http://kultusarnie.blogspot.com/http://kultusarnie.blogspot.com/p/o-mnie.html


poniedziałek, 21 marca 2016

"Porwana pieśniarka" czyli magia, tajemnica i piękne trolle.






  Cóż, nie pomyślałabym raczej, że spodoba mi się książka - bądź co bądź - młodzieżowa, z fantastycznymi przystojniakami (ach, Zmierzch mi się przypomina) i trudną miłością człowieka i owej istoty. Ostatnio jednak zaskakuję sama siebie, a raczej zaskakują mnie książki, po których bym się tego nie spodziewała. Jednak po Gorących i przychylnych recenzjach Olgi z Wielkiego Buka oraz Anity z Book Reviews, postanowiłam, że muszę, no muszę ją przeczytać. A pamiętam, jak w poprzednim roku zarzekałam się, ze jej nie tknę, bo opis nie zachęca. Jak dobrze, że postąpiłam inaczej!
  

   Opis książki mówi nam, że będziemy mieć do czynienia z wielką tajemnicą, polityką podziemnych mieszkańców i walką z rzuconym na Trollus zaklęciem. Zaklęciem, przez które trolle uwięzione są pod gruzami góry, utrzymującymi się dzięki magii. Jedynym ratunkiem okazuje się być związek księżniczki słońca - wiejskiej dziewczyny, Cecile i trollowego księcia, Tristana. Bardzo przystojnego i pociągającego, tak tylko wspominam. O ile pierwszą myślą dziewczyny po porwaniu do podziemnego miasta jest ucieczka, czas pokazuje jej, że wszystko jest zupełnie inne, niż mogłoby się wydawać. Poznaje bowiem nowe fakty z historii miasta, a także plany niektórych z jego mieszkańców, co zmienia przecież wszystko.

 Jak już wspomniałam, domeną opowieści jest tajemnica. Mroczna, ale jakże wciągająca i zachęcająca do czytania. Wybory bohaterów, z jednej strony oczywiste, czasem pozostawiały w głowie cień wątpliwości, a akcja z jednego zdarzenia do drugiego przechodziła w większości przypadków płynnie i z napięciem czekałam na dalszy ciąg historii. Nawet miłość i romans nie były całkiem drętwe i sztuczne, pozwoliłam sobie w nie uwierzyć i autentycznie wczuwałam się w to, co co czują bohaterowie. Kibicowałam ich działaniom, a czasem miałam ochotę krzyknąć do nich, że to co robią, jest złe. Okazali się rozważniejsi, niż myślałam.

 Naprawdę godna uwagi pozycja, nie tylko dla młodzieży, bo to historia mądra, ciekawa, pełna trudnych, nie zawsze oczywistych wyborów. Czekam z niecierpliwością na część kolejną, więc, lipcu, nadchodź szybko!

Moja ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz