V Co dalej, szary człowieku? 7/10
O ile w życiu bym nie pomyślała, że ,kiedykolwiek przeczytam książkę niemieckiego autora i to na dodatek O NIEMCZECH, tak z tą lekturą było zupełnie inaczej. Kupiłam ją w Empiku. Leżała gdzieś na obrzeżach sklepu, w głębi najdalszych półek Zakochałam się w okładce oraz - a może przede wszystkim - w tytule mówiącym wszystko i nic. Identycznie było z samą książką. Bardzo smutna historia, z pozoru prosta, o prostych ludziach, napisana prostym językiem. Nic bardziej mylnego. O ile historia młodej, zakochanej pary z dzieckiem, aspiracjami, ale bez pieniędzy wydaje się być całkiem przeciętną, a nawet poniżej przeciętną historią dwojga (a potem i trojga) ludzi, niesie ona za sobą tyle wydarzeń, które rozgrywały się na tle całej powieści (Niemcy, lata trzydzieste dwudziestego wieku), tak doskonale je pokazuje, a nawet ocenia. Nie wprost. Tak mi się wydaje. Ten pesymistyczny obraz świata jest przecież jakąś oceną, stwierdzeniem, że świat nawet mimo rozwoju stoi tak naprawdę w miejscu, a nawet zaryzykowałabym stwierdzeniem, że się cofa. Przeurocza powieść, pełna mądrości, zawiłości, tajemniczości, smutku i szczęścia, połączenie humoru ze sprawami wielkiej wagi - przesłodko.
IV Opowieści rodu Otori 8/10
Samuraje. Niektórym może to naprawdę wiele mówić co do, powiedzmy, użyteczności książki, niektórym może mniej lub wcale. Ale to nic. Warto jednak wiedzieć, że samuraje to przede wszystkim wartości, wielkie czyny i kodeks wojownika - Bushido, którym warto kierować się w życiu (nawet nie będąc samurajem!), bo to naprawdę uniwersalne "zasady". W cudzysłowie, bo to nie tyle zasady, co wartości, cechy. Honor, wierność, oddanie - to tylko część z nich. "Opowieści rodu Otori" to książka przepełniona tym wszystkim plus oczywiście niesamowita fabuła, wyraziści bohaterowie, wiele splotów akcji. Czasem może nawet zbyt poplątanych (lektura wymaga bowiem dużego skupienia), lecz wydarzenia wcale się nie dłużą, wszystko ma swoje miejsce. Pierwsza książka, która sprawiła, że zapłakałam. Naprawdę brutalna i straszna scena śmierci jednego z głównych bohaterów była czymś załamującym dla kogoś, kto go pokochał i przywiązał się do niego. Książka może nie dla każdego, ale tylko pod względem przywiązania do bohaterów. Uniwersalne - jak wspomniałam - wartości sprawiły, że książkę tę byłam w stanie wykorzystać przy praktycznie każdym temacie maturalnym.
III Ania z Zielonego Wzgórza 9/10
Cóż, tej książki, jak sądzę, nie trzeba nikomu przedstawiać ani szczególnie opisywać. Przecudowna rudowłosa Ania, z wyobraźnią niesamowicie bujną i rozwiniętą, nadająca nazwę każdemu nowemu miejscu, które ją zaintrygowało, marząca o sukience z bufiastymi rękawami i nienawidząca wyśmiewania się z koloru jej włosów. Książka, mam wrażenie, o mnie, zawsze zachwyca mnie od nowa, zawsze pozwala dostrzec coś innego, pełna szczęścia i smutku, prostoty i skomplikowania. Tyle.
II Alef 10/10
Jeśli ktoś czytał kiedyś książkę Paulo Coelho, wie, czemu "Alef" zajmuje u mnie drugie miejsce. Opinie o książce są skrajnie ie podzielone. Nie będę się rozpisywać, bo prawda jest taka, że książki tej nie da się opisać w takiej czy innej formie. Ją trzeba po prostu przeczytać i samemu wyrobić własną opinię.
I Młody samuraj 10/10
Co do samurajów, to myślę że rozpisałam się wcześniej całkiem porządnie. Ta książka jest esencją każdej pozytywnej cechy i wszystkich ważnych wartości ludzkich, dodatkowo fabuła jest bardzo przejrzysta, ciekawa, rozłożona spokojnie na każdy moment czytania. Wiele zaskoczeń - nie zawsze pozytywnych. Mam tę słabość przywiązywania się do bohaterów, a ta książka (a raczej seria) jeszcze bardziej to we mnie rozwinęła. Pozostały mi do przeczytania trzy części, boję się, bo niedługo seria się dla mnie po prostu skończy. Czuję, ze pęknie mi wtedy serce. Jestem niesamowicie związana wszelkimi więzami z tą książka, z samurajami, ich nauczycielami i - mówiąc szczerze - wrogami. Na twarzy mam uśmiech, gdy choć wspomnę tytuł tej książki. Podziękowania należą się mojemu trenerowi judo, który tę książkę mi pokazał chcąc odciągnąć mnie dawno temu od wampirów i wilkołaków. Udało mu się całkowicie, zmieniając praktycznie całe moje życie. Ta właśnie książka rozpoczęła u mnie wielką miłość do samurajów i ninja, kodeksu bushido (który do dziś po paru latach kieruje moimi życiowymi wyborami). Innymi słowy, książka ta całkowicie przewartościowała moje dotychczasowe życie, odwróciła je do góry nogami i za to należy się jej miejsce pierwsze na mojej liście.
Anię też lubię, a serię Młody Samuraj kojarzę, aczkolwiek nie czytałam.
OdpowiedzUsuńW takim razie serdecznie polecam :) Może z początku wydawać się nudnawa, trwa to około pięćdziesięciu stron, jednak potem nie można oderwać się od czytania. Gdy skończy się jedną część to chce się więcej, a z drugiej strony zaczyna się bać, że seria niedługo się skończy.
Usuń"Co dalej, szary człowieku?" ma świetny tytuł. Fabuła też wydaje się zachęcająca - muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńBlondie in Wonderland
Wiesz, ja książkę wybrałam po tytule i okładce właśnie, nie rozczarowałam się :)
Usuń"Młody samuraj" ach, jak ja uwielbiam tą powieść. Czytałam ją jakiś czas temu i jest powalająca, a wykreowany w niej świat jest mi po części bliski, ponieważ od małego interesuję się sztukami walki. Cieszę się, że ktoś podziela moje zdanie co do tej książki, bo nie miałam dotąd styczności, z żadną osobą, która po tą powieść sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńJa również nikogo nie spotkałam. Tylko mojego trenera judo, który mi to polecił. To niesamowite jak powieść młodzieżowa może nieść za sobą tyle wspaniałości.
Usuń,,Ania z Zielonego Wzgórza"-jak najbardziej :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCudowna jak "Dzieci z Bullerbyn"! :D Także pozdrawiam
Usuń